Jak to zwykle bywa, bardziej finezyjne śniadania mam czas robić tylko w niedzielę. Raczej unikam jedzenia typowych kanapek i w takie dni poszukuję nieco ciekawszych smaków. Na całe szczęście większość śniadaniowych przysmaków można wyczarować szybko. Tak jest i z dzisiejszym :)
Co potrzebne (składniki na 5 tostów)
- garść liści bazylii
- oliwa z oliwek
- ząbek czosnku
- 2 łyżki stołowe parmezanu
- łyżka pestek słonecznika
- sól i pieprz
- 10 kromek pieczywa tostowego
- masło
- 2 kulki mozzarelli (takiej z wody)
- pomidorki cherry
Przygotowanie:
Piekarniki nagrzewamy do ok 190 stopni celsjusza. W tym samym czasie do blendera wrzucamy bazylię, parmezan, czosnek, pestki słonecznika. Do wszystkiego dodajemy soli, pieprzu i zalewamy oliwą. Następnie miksujemy na gładką masę. Następnie bierzemy pieczywo tostowe i wszystkie kromki smarujemy masłem (cienka warstwa) po zewnętrznej stronie. Po wewnętrznej stronie smarujemy kromki domowym pesto i układamy plastry mozzarelli. Składamy kromki z mozzarellą i pesto w sandwiche. Układamy na papierze do pieczenia na kratce. Pieczemy 20 minut, pamiętając że po 10 minutach trzeba je obrócić na drugą stronę aby równo się zrumieniły. Podajemy przekrojone w trójkąciki, w towarzystwie pomidorków cherry.
Smacznego :)
Kurcze, szkoda, że już jestem po swoim, ale na pewno wykorzystam niebawem :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie niedzielne śniadania, u mnie też dziś po włosku, duszone pomidorki na oliwie z czosnkiem i własny chlebek...pycha
OdpowiedzUsuń