Z niecierpliwością czekam na koniec zimy. Kolejny powrót zimowej aury po kilkudniowej odwilży sprawił że z wielkim trudem zwlekam się co rano z łóżka. Dodatkowo mój czas w tygodniu głównie pochłania praca, przez co mam spore zaległości w zakresie gotowania. Lista pomysłów na przepisy rośnie z dnia na dzień, a na realizację pozostają tylko weekendy. Przeważają zdecydowanie przepisy na słodkości, gdyż przy solidnym wycisku w tygodniu potrzebuję słodkiego towarzystwa do hektolitrów kawy. I zupy. Zupy przy takim trybie są wskazane, dobrze rozgrzewają i można zrobić spokojnie ilość na kilka dni. Co więcej dzień po dniu zyskują na intensywności smaku. A ponieważ mamy końcówkę zimy, to choć jeszcze jeden raz coś na rozgrzewkę.
- 250-280 g brązowej soczewicy
- 1,5 - 2 litry wody
- dwie łyżki oleju słonecznikowego lub innego roślinnego
- płaska łyżka masła
- sól
- czosnek 1 ząbek lub odrobina suszonego w płatka
- 2 łyżeczki suszonej słodkiej papryki
- 2 małe cebule
- 4 marchewki
- 1 pietruszka
- 1 mały seler
- 2 liście laurowe
- ziele angielskie
- 1 pęto kiełbasy pieczonej typu wiejska
- pieprz
- pół szklanki przecieru pomidorowego
Sposób przygotowania:
W głębokim rondlu na odrobinie oleju słonecznikowego zeszklić pokrojoną w półplasterki cebulę i oraz 2 pokrojone w ćwierć plastry marchewki. Gdy warzywa będą już zeszklone dodać suszoną paprykę i czosnek. Następnie do rondla dodać uprzednio wypłukaną soczewicę i zalać wodą. Dodać również w całości 2 marchewki, pietruszkę i selera - nada to intensywnie warzywnego smaku. Następnie dodać przyprawy : sól, pieprz, liście laurowe oraz ziele angielskie. Gotować przez 20-25 minut. Gdy soczewica będzie już miękka wyjąć całe warzywa i dodać przecier pomidorowy. W tym samym czasie podsmażyć na odrobinie masła pokrojoną w kostkę pieczoną kiełbasę. Zupę nałożyć do miseczek i na wierzch dodać podsmażonej pieczonej kiełbasy.
Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuń